Poszła matka na zakupy do Rossmanna po mokre chusteczki dla dziecka a wyszła z siatka rożnych innych pierdół których wcale nie planowała :).
Nawet nie zapytam "czy też tak macie" ;)!
Kupiłam miedzy innymi takie foremki - niby do jajek ale ja już widzę placuszki, naleśniki a nawet wykrojone kanapki :)!
To oczywiście rzecz przyszłościowa ale ja już mam takiego Miecia (lubię Mieć :)!
Koszt zawrotny - prawie 5 PLN :)!
w rossmanie tak to jest,nie wyjdzie sie bez nieplanowanych rzeczy:)a foremki fajne:)sama sie skusze:)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Mnie to do Rossmanna nie powinno się w ogóle wpuszczać ;). A foremki super, już na nie zachorowałam. I gdzie ja takie wsadzę?
OdpowiedzUsuńMiecie i ja lubię i w Rossmannie tak samo szaleję :D Te jajkownice są super!
OdpowiedzUsuńRossmann przyciąga baby:D ja jak wejdę to wychodzę z reklamówką...a idę po 2 rzeczy...:/
OdpowiedzUsuń