środa, 9 marca 2011

O kolejnej wizycie i postarzeniu Malucha

Wczoraj z okazji Dnia Kobiet poszłyśmy na trzecia wizytę do doktorka.
Serduszko bije jak trza, fikołek też jakis był czyli wszystko gra!
Tylko mamusia ma anemię.
Przy odbiorze wyników w przychodni Pani Pielęgniarka od razu chciała mnie na wizytę do ogólnego doktorka zapisać.
O ile pamiętam to już we wczesnych latach młodzieńczych mordowałam sie z tą anemią - pamiętam że łykałam Falvit - dla małego dziobka w wieku lat 7 taki proch był naprawdę przeżyciem :(.
Niechęć do prochów została mi do dziś i nawet w czasie choroby Małż musi się nade mną napracować żebym przełknęła jakieś medykamenty.
Nasz doktorek przepisał żelazo, witaminę C i Biofer.
Żelazo wykorzystam to które kiedyś kupiłam za jakieś szalone pieniądze w stanie euforii dowiedziawszy się o Lokatorce.
Moja matematyka ciążowa zaczyna walić się powolutku w gruz.
Na podstawie ostatniej miesiaczki doktorek wyliczył nas na 4 września.
Według tej samej podstawy USG wyliczyło nas na 29 sierpień.
O co chodzi???
Po cichu liczyłam ze ten wrzesień się utrzyma bo ja jestem z początku września, moja chrześnica z tego samego dnia co ja, więc jakoś ten miesiąc jest dla mnie bardzo pozytywny.

Zobaczymy! W sumie to teoretyczne rozliczenia a Maluch jak będzie gotowy i się zdecyduje to i tak wyjdzie nie zwracając uwagi na kalendarz i wyliczenia doktorka :)!

3 komentarze:

  1. Polecam natkę pietruszki posiekaną i wymieszaną z masłem/margaryną do kanapek, szpinak i odstawienie wszystkich konserwantów dla podbicia żelaza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, miałam termin na 4 września :) Urodziłam 25 sierpnia. Mała i tak przyjdzie kiedy chce :)
    Na anemię podobno najlepszy sok z buraków - pisze podobno, bo ja nie miałam z tym problemów, więc tylko teoretyzuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Hafijo - dobry pomysł! Pietruszkę lubię wiec takie masełko będzie super a i szpinak mile widziany ;) - tylko moje Chłopisko mi sie już buntuje na "trawę".
    Niedawno odkryłam 1-dniowe soki marchewkowe i buraczane w swoim zieleniaku więc rozpoczynam akcje "burak" ;)!
    I ja tak myślę Pomidorrro, ze jak się dziewczę zdecyduje to wyjdzie i już, nikogo nie będzie pytać o datę ;)!

    Uściski!
    Aga

    OdpowiedzUsuń