piątek, 27 kwietnia 2012

Nowa "fura"!

Ponieważ nasza młodzież siedzi już bardzo pewnie, ba - sama sobie siada, podpierając się czasem tylko na jednym łokciu a i pogoda jakoś się stabilizuje uznaliśmy ze już najwyższa pora przerzucić się na spacerówkę. Pewnie zrobilibyśmy to już dawno ale przyznam ze przyzwyczaiłam się do dużej gondoli w której Julka mieściła się spokojnie z zabawkami a ja np z zakupami :). W ciagu dnia były drzemki w wózku a jak ja potrzebowałam "pokursowac" po mieszkaniu to młodzież do wózka i wio do roboty :)! Ja miałam Julke na oku, mogłam do niej gadać a ona "odgadywała" mi po swojemu, ale uważnie obserwowana co robię. 
Jakoś ja odbierałam gondole jako bezpieczniejszą. 
Na razie oswajamy się z nowym środkiem lokomocji bo mimo ze i tak duży to w porównaniu do gondoli wydaje się super mały i lekki! 
Sama zainteresowana ma najlepsza zabawę z przednim pałąkiem zabezpieczającym bo to fajne miejsce do trzymania nóżek ;)! 
Przyznaje ze jestem zadowolona z wózka, choć w pierwszej chwili miałam wątpliwości (bo duży, bo ciężki, ....). Ojciec zadecydował ze wybór fury to jego działka, dla mnie został kolor ;)! Wózek jest duży, bardzo stabilny, wertepy nam nie były straszne!


Polski produkt :)! 
ROAN MERITA - Polecam !

środa, 25 kwietnia 2012

Czytanie przez oklepanie :)!

Poczytujemy sobie popołudniami rożne kolorowe książeczki. Z reguły wygląda to tak ze siadamy z książeczką, ja powoli czytam, opisuje i pokazuje palcem co jest na rysunkach a Julka oklepuje każdą stronę z ogromnym zacięciem. Najczęściej kończy się to tym ze sama sobie "doczytuje" a ja biorę kolejna książkę ( przeważnie "Sto bajek" Brzechwy) i każda z nas czyta w swoim języku :)! Baaaaaardzo to lubimy :)!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

"Szczęki 2"

31 marca pokazał się pierwszy ząbek :)! Dolny prawy.
A 10 dni później kolejny - po sąsiedzku :)!
Początek ząbkowania na szczęście odbywa się bez większych sensacji typu gorączka czy totalna maruderka. Jedynym efektem ubocznym są częstsze kupy.
Zastanawiałam się dlaczego nic jeszcze nie rośnie, a tu proszę, prawie para :)!

piątek, 6 kwietnia 2012

Puścić matkę na zakupy

Poszła matka na zakupy do Rossmanna  po mokre chusteczki dla dziecka a wyszła z siatka rożnych innych pierdół których wcale nie planowała :).
Nawet nie zapytam "czy też tak macie" ;)!
Kupiłam miedzy innymi takie foremki - niby do jajek ale ja już widzę placuszki, naleśniki a nawet wykrojone kanapki :)!
To oczywiście rzecz przyszłościowa ale ja już  mam takiego Miecia  (lubię Mieć :)!
Koszt zawrotny - prawie 5 PLN :)!